Linie trendu są najprawdopodobniej podstawą stosowania wszelkich technik inwestycyjnych. Jest to metoda niezwykle prosta, zarazem względnie skuteczna. Ta pierwotna technika pomaga analitykowi ocenić panujący na rynku trend, dzięki czemu można się do niego dostosować. Wymyślona została przez Charlesa Dowa, określona później mianem jego teorii. W rozdziale tym przedstawię tylko najważniejsze rzeczy odnośnie wykorzystywania tej teorii w inwestowaniu.
Należy również zaznaczyć, że podobnie, jak w przypadku klasycznych wsparć i oporów, tutaj również ma znaczenie liczba odbić (sprawdzeń, testów) od linii - im więcej ich było, tym większe znaczenia ma ta linia w przyszłości. To znaczy, że jest duża szansa na odbicie, ale jeżeli dojdzie do przebicia, to najprawdopodobniej będzie ono już końcowym sygnałem zmiany trendu.
Poniżej przedstawię przykłady linii trendu na wykresach rynku walutowego.
EUR/USD, Dzienny
Na powyższym wykresie zaznaczyłem kilka przykładów linii trendu (oczywiście nie wszystkie!). Kolorem zielonym oznaczyłem linie trendu wzrostowego, a kolorem czerwonym - linie trendu spadkowego. Zauważmy, że linie wzrostowe są oparte na dołkach, a linie spadkowe - na szczytach. Zawsze będziemy stosować tę zasadę. Na wszystkich liniach zaznaczyłem punktami miejsca "sprawdzenia" tych linii, czyli tam, gdzie doszło do wykorzystania jej jako wsparcia lub oporu. Na powyższym przykładzie widać, że próbuję wykorzystać ostatnią linię trendu wzrostowego, dając tam zlecenie kupna (na odbicie od linii).
Fioletowymi strzałkami zaznaczyłem wszystkie przebicia linii trendu i zmiany tendencji. Widać, że w większości przypadków, jeżeli zajęłoby się pozycję zgodną z wybiciem linii - zarobiłoby się, ponieważ faktycznie trend się zmienił (nawet, jeżeli nie na długo, to kilkadziesiąt pipsów można było zarobić).
Na wykresie powinna rzucać się w oczy jasnozielona pogrubiona linia - jest to długookresowa linia trendu wzrostowego, linia główna. Wszystkie pozostałe linie trendu są średnio- i krótkoterminowe, będące częścią składową trendu głównego. Stanowią więc impulsy i korekty w trendzie. Jak widzimy, główna linia została już przebita na przełomie sierpnia i września br. Aktualnie, po zniżkach, kurs zaczął rosnąć, po czym osiągnął tą linię od dołu (jasnozielona strzałka), odbił się od niej i zaczął spadać (osiągając w ten sposób ostatnią, krótkoterminową linię trendu wzrostowego). Jeżeli doszło do takiego sprawdzenia tej linii, można tu już teraz prognozować, że w najbliższym czasie będziemy mieć do czynienia z trendem spadkowym, przy czym linią tego trendu będzie ta najwyższa na wykresie (aktualnie "zakotwiczona" na dwóch szczytach). Niemniej ważna będzie linia niższa, która ma do tej pory aż 5 punktów podparcia, z jednym fałszywym wybiciem. Myślę, że po przebiciu ostatniego trendu wzrostowego krótkoterminowego można śmiało zajmować Shorta i "łapać" naprawdę pokaźny trend spadkowy.
Przyjrzyjmy się teraz tej samej parze walutowej, na innym interwale czasowym - sytuacja od momentu przebicia głównej linii trendu do teraz:
EUR/USD, 1H (jednogodzinowy)
Jak widać, panował trend spadkowy (linia sprawdzona co najmniej 3 razy), wraz z ruchem, który początkowo można było uznać za wybicie, który okazał się być fałszywym (
jak bronić się przed fałszywymi wybiciami powiem później). Około 10 października mieliśmy do czynienia z właściwym przebiciem (poprzedzonym kolejną fałszywką), po czym zaczął panować trend wzrostowy. Zaznaczyłem dwa potencjalne miejsca zajęcia pozycji - pierwsze (Long1) oznaczało potwierdzenie wybicia, drugie (Long2) oznaczało przebicie szczytu ostatniej fałszywki (przebicie oporu!). Można zauważyć bardzo dynamiczne wzrosty od momentu wybicia, więc potencjalnie wysoki zarobek byłby bardzo szybki.
W aktualnie trwającym trendzie wzrostowym, od momentu zaczepienia (dwa okręgi), mieliśmy do czynienia już czterokrotnym sprawdzeniem tej linii. Teraz, kursy pary EUR/USD dotarły do niej, a więc mamy potencjalny punkt odbicia (jasnozielona strzałka). Niemniej jednak, w trendzie tym mieliśmy do czynienia również z dwiema fałszywkami, więc bardzo możliwe jest, że i teraz nastąpi kolejne wybicie (fałszywe) linii zielonej. Na bazie tych fałszywych wybić wyznaczamy kolejną linię trendu (fioletową) i traktujemy ją jako
asekuracyjną linię trendu. Oznacza to, że jeżeli dojdzie do przebicia zielonej linii trendu, nawet potwierdzonego, szukajmy wsparcia na linii asekuracyjnej. Może się zdarzyć, że ceny się od niej odbiją i powrócą na właściwy tor. Potwierdzone przebicie tej linii oznaczać będzie najprawdopodobniej ostateczny początek trendu spadkowego. Można oczywiście wtedy "łapać" korekty korzystając z tradycyjnych, horyzontalnych wsparć i oporów - jest to w większości przypadków skuteczne.
Gdzie ustawić StopLoss? To jest intuicyjne. Przede wszystkim, analogicznie, jak w przypadku klasycznych wsparć i oporów, zlecenie zabezpieczające SL powinno być po przeciwnej stronie linii trendu. Najczęściej wyznacza się je nieznacznie powyżej ostatniego szczytu (w przypadku shortów) lub nieznacznie poniżej ostatniego dna (w przypadku longów).
Kiedy dochodzi do właściwego przebicia?
Przede wszystkim, należy operować świecami japońskimi (szerzej o świecach później, w innym rozdziale). Najważniejszym aspektem jest
ZAMKNIĘCIE SIĘ świecy po drugiej stronie linii. Jest to
warunek konieczny przebicia. Często zdarza się, że kurs na moment przebija linię trendu i za chwilę wraca na właściwą stronę, nierzadko jeszcze bardziej oddalając się od linii i zamykając po właściwej stronie - wtedy NIE MA WYBICIA. Niektórzy ryzykanci mogą już wtedy zawierać pozycje. Jednakże, mniej ryzykowane będzie poszukiwanie POTWIERDZENIA wybicia. Po zamknięciu się kursu po drugiej stronie linii trendu, czekajmy na zamknięcie się kolejnej świecy,
w tym samym kierunku. Na przykład po przebiciu linii trendu wzrostowego, mamy zamknięcie świecą spadkową poniżej linii, a kolejna świeca też jest spadkowa. To już jest wystarczające potwierdzenie, chyba, że mamy do czynienia z formacją odwrócenia trendu. No właśnie - formacje. O tym wspomnę później, w momencie omawiania świec japońskich. Krótko mówiąc, jeżeli po świecy wybijającej linię trendu zacznie się formować świeca lub układ świec zapowiadający odwrócenie trendu (czyli powrót w stronę linii trendu), nie należy zajmować pozycji, ponieważ właśnie to może być sygnałem fałszywego wybicia. Kursy wrócą na właściwą stronę linii trendu i gramy dalej. Mam nadzieję, że wyjaśniłem to w miarę jasno :) Na pewno do tego nawiążę, jak będę omawiał świece japońskie.
Pozostało jeszcze jedno narzędzie -
KANAŁY TRENDOWE. Stanowią one
niejako uzupełnienie teorii linii trendu. Kanał trendowy buduje się, gdy już narysowaną linię trendu równolegle przesuwa się (kopiuje się) w taki sposób, by zakotwiczyć to na ekstremach wykresu po drugiej stronie. Innymi słowy, jeżeli mamy linię trendu wzrostowego, wyznaczoną na dołkach, rysujemy jej równoległy odpowiednik bazując na szczytach. Analogicznie, jeżeli mamy linię trendu spadkowego opartą na szczytach, rysujemy linię równoległą opartą na dołkach. W ten sposób dwie równoległe linie tworzą
kanał, w którym poruszają się ceny. Schematy tych kanałów przedstawione są na poniższych rysunkach:
Generalnie rzecz biorąc takie kanały zaznacza się, gdy już na pierwszy rzut oka widać względną regularność w formowaniu się szczytów i dołków.
Istnieją również odstępstwa od równoległości - ważne jest, by linie choć w jakimś stopniu były w tej samej odległości - nie muszą więc być idealnie równoległe. Mogą być kanały zwężające się i rozszerzające się. Istotą gry z wykorzystaniem kanałów trendowych jest
granie od linii do linii. Oznacza to, że na dolnej linii kanału ustawiamy zlecenie Long, a na górnej linii - Short. Przebicie (znaczne) którejkolwiek linii i wyjście cen poza ramy kanału oznacza sygnał kupna (w przypadku przebicia górnej linii kanału) lub sprzedaży (przebicie dolnej linii kanału). Oczywiście można liczyć na ruch powrotny. Wszelkie zasady inwestowania są analogiczne jak w przypadku zwykłych linii trendu i poziomów wsparć i oporów - zwłaszcza, jeżeli chodzi o zajmowanie pozycji i składanie zleceń obronnych StopLoss.
Przykład takiego kanału przedstawia poniższy wykres:
EUR/USD, Dzienny:
Zielonym kolorem zaznaczyłem przykłady kanałów wzrostowych, czerwonym - spadkowych. Problem może pojawić się z wyznaczaniem tych kanałów oraz samych linii trendu. Otóż podstawą tego, by móc narysować linię trendu lub kanał, musimy mieć do czynienia z sekwencją dwóch szczytów (linia spadkowa) lub dwóch dołków (linia wzrostowa). Połączenie tych dwóch ekstremów wyznaczy nam
potencjalną linię trendu, którą odpowiednio przekształcając można doprowadzić do kanału trendowego. Jeżeli potencjalna linia trendu/kanału będzie sprawdzona (będzie trzecie ekstremum, na którym linię można oprzeć), to linia ta jest już
potwierdzona i ma niebagatelne znaczenie w przyszłości. Jednakże na początku może być duży problem ze sprawdzalnością takich linii. Dlatego
najlepiej jest spojrzeć, czy w danym czasie nie mamy do czynienia już z linią sprawdzoną co najmniej 3 razy (to samo dotyczy kanału, aby każda z linii była sprawdzona co najmniej 2-3 razy!). Takim przykładem jest pogrubiony kanał zaznaczony na wykresie powyżej. Problem w tym, że ma on dwie potencjalne górne granice. Jednakże widzimy, że wewnętrzna już była sprawdzona 4-5 razy, więc to ona będzie mieć większe znaczenie. Jeżeli zostanie przebita, przed dalszymi wzrostami "chroni" zewnętrzna linia kanału. I tak od linii, do linii...